Jesteśmy po pierwszym obozie letnim w Lipowcu organizowanym przez naszą Akademię i nieskromnie mówiąc: tak się powinno robić obozy. Piękne miejsce i jedyna agroturystyka z winiarnią i najsmaczniejszym jedzeniem w górach na Roztoczu – z super widokiem na Puszcze Solską, w której się urodziłem i wychowałem. Do dyspozycji mieliśmy plac zabaw oraz boisko, gdzie harataliśmy w gałę i siatkę. Oglądaliśmy równierz pod gwiazdami filmy o karate oraz licznego rodzaju bajki.
Pierwszego dnia była integracja z degustacją wina, ogniskiem, gitarą i śpiewaniem. Drugiego zwiedzanie okolicy oraz rajd pieszy. Trzeci dzień to wycieczka po Roztoczu: Stawy Echo-Zwierzyniec, zagroda Guciów, kamieniołomy w Józefowie, Szumy w Hamerni, zwiedzanie starego miasta w Zamościu z dojo Karate Kazamaty i wystrzałem z armaty na zakończenie. (P.S. wszędzie Heian Schodan:)). Trzeci dzień wycieczka Rowerowa w zwierzyńcu + najlepsze lody na świecie. Czwarty cały dzień padało, no tośmy trochę poćwiczyli – w końcu obóz sportowy więc wypadałoby. Tu nadmienię, że codziennie były trening jogi o 7 rano, a o 20 wieczorem nie tylko Karate ale też Judo, Brazylijskie Jujutsu a nawet Tabata. Następny dzień wyprawa rzeczna kajakami po Wiepszu i wieczorem dyskoteka. A oto wyniki na królową i króla balu:
I kategoria najmłodsi: Filip 5 lat i Anastazja 3 lata
II Kategoria Młodzież Egzeqwo: Marcin, Maciek i połowa dziewczyn ze wsi Lipowiec
III Kategoria Dorośli bezapelacyjnie: Grzegorz pomarańczowy Pas i Karolina brązowy Pas.
Przedostatni dzień to przejażdzka na Qadach oraz egzaminy na stopnie uczniowskie; (jak jeden z rodziców powiedział surowe ale sprawiedliwe). Pod wieczór wyciszenie, ognisko i spanko. Na koniec obozu każdemu uczestnikowi obozu odśpiwaliśmy nasz Hymn ,,Łubu dubu” i wreczyłem dyplomy upamiętniające ten wspaniały wakacyjny Tydzień.
Podsumowując Moi Kochani – wszyscy zadowoleni. W przyszłym roku drugi tydzień Lipca rezerwujcie urlopy i zapisujcie się bo naprawdę warto!
Wasz Sensei Daniel OSS!!!